czwartek, 26 grudnia 2013

Coś dolewali do jedzenia i wody, zmysł smaku i zapachu, schizofrenia paranoidalna


Dolewano mi czegoś do wody, paliło mnie w gardło, jakby kwas, nie miałem miernika PH pod ręką, piłem specjalnie wodę bo napoje zmieniały smak a wode łatwo wyczuć. Później zaczęto mikrorobotem mikrofalować przełyk że mnie piekło jakbym pił wodę z tajemniczym dodatkiem ale robili to w taki sposób że wiedziałem że to robotem robili, to uczucie pojawiało się z opóźnieniem. W pewnym momencie już wątpiłem musiałem pić małymi łykami bo nie chciałem pić tej chemii którą mi dolewano i czasem się nabierali udawałem że wypiłem a tu pieczenie gardła. Z czasem miałem myśli że specjalnie mi udowadniają że robotem mogą ten sam efekt powodować co tym kwasem dolewanym do wody. 8 butelek wody na następny dzień było pootwierane, zgrzewy nieoderwane ale podgrzewane chyba zapalniczka że się odkształciły i nie odrywały przy odkręcaniu. Nawet kupiłem filtr do cieczy z węgla aktywowanego by filtrować wodę ale też mi czegoś dolewano zanim się napiłem lub przypalano przełyk, później już się gubiłem bo doszli z stymulowaniem do wprawy. Wystarczyły 3sekundy, posterowali mną spojrzałem gdzieś np ścianę a w tym czasie tylko słyszałem lub widziałem jak kropla wpada do szklanki z wodą, kolejny raz bezradny, jak i w tej chwili jestem ale początki były trudne, teraz nawt to pisząc wprowadzili pluskwę w plecach ża mnie bardzo bolą mięśnie przy łopatce, takie mają sposoby na torturowanie mnie tylko dlatego że pisze i próbuję sobie przypomnieć to czym chciałbym sie podzielić. Do jedzenia takze dodawano mi tą samą chemie, zmieniało smak czasem pod wpływem elektroniki czasami po dodaniu czegoś, lub na skutek stosowania hipnozy. Specjalnie nawet gadali o tym żebym myslał ze to elektronika tymczasem czegoś dodano, głupka ze mnie robili a zmysły miałem pomieszane. Mam swoja teorie na ten temat jako iz działo się to na początku mojego programowania chciano ten proces przyspieszyć dodając psychoaktywnych substancji podobnie jak faszerowano LSD ofiary MK-Ultra, jedynie w ten sposób mogę to sobie tłumaczyć, przeszedłem traumę, poniżanie w niewyobrażalnym dla mnie wcześniej stopniu prawdziwe piekło, oraz tortury które nie miały miejsca bezpośrednio, zawsze zdalnie mikro-robotami.

Mam też czesto przypadki że czuję nagle jakieś przykre zapachy i równie szybko znikają. Dzieje się tak za sprawą komend które mną sterują, moim umysłem w hipnozie chociaz oczy mam otwarte i zdaje się że logicznie myślę, to cały czas jestem pod kontrolą w transie. Sprawiają że nosem robiąc wdech czyję zapach, ale nie w powietrzu tylko mój umysł go czuje. To jest właśnie potęga umysłu, w hipnozie gdy mogą do mnie werbalnie gadac wszczepionymi słuchawkami sterują powodując nieprzyjemne zapachy do odwołania i z premedytacją. Dlatego uważam że podobnie mogą sprawić że czuję coś słodkiego jako nieprzyjemnie gorzkie, nie zdziwiłbym się, wiem do czego są zdolni.

Teraz jak to wspominam już wiem, że wszystkie wnioski do jakich doszedłem próbowali przerobić w mojej głowie na kłamstwo, niszczyli moją wiarę we własne zmysły, że potrafię rozwikłać co mi robią, tak nachalnie mi to powtarzali w głowie że nie można juz nic traktować z całą pewnością. Nie traktuj wszystkiego co tu czytasz ostatecznie, bo kontrolerzy stosują różne techniki, lecz z drugiej strony muszę przyznać że stosują się do ściśle określonego wzorca. Ktoś już im podsunął w jaki sposób wpajać mi wersję która sprawi że każdy kto będzie miał ze mną kontakt po tym co mówię np trucie, coś porusza się pod skórą, głosy w głowie które sterują, widze dziwne postacie, mam implanty i tak dalej, wszystko to składa się na książkowy przykład wg współczesnej psychiatrii na chorobę paranoidalnej schizofrenii. W taki sposób się traktuje Ofiary Broni Psychotronicznej, żadnej pomocy nie okazują, nieważne co powiem, lekarz w pierwszej kolejności stwierdzi że musi mi leki przepisać. Nawet wersja z fizycznie istniejącymi implantami nie znajdzie zainteresowania i pomocy dopóki sam się ich nie pozbędę.

Cały czas faszerowali moją podświadomość wątpliwościami, sprzecznymi informacjami, wciąż mają taką taktykę ale z tym nie walczę bo ich jest 3-5 lub więcej w tej samej chwili a ja sam i gadają o mnie i do mnie jak na rozmowie konferencyjnej.. ja w transie nie pozbieram własnych myśli, myślę coś ale oni mówią na głos sprzeczną wersję bo tak mnie od dawna sterują, bym z nimi walczył myślami.


(...)Przede wszystkim boleśnie nonsensowa paplanina. Oni mają dwustronne połączenie z mym umysłem i są w stanie interferować z mym procesem myślowym poprzez mowę, która powoduje utratę ciągu myślowego. Mówią w taki sposób, że gdybym nie był uświadomiony, mógłbym równie dobrze uważać to za moje myśli (jest to prawie niemożliwe do opisania) i wpływają na sny oraz totalnie je kontrolują, tworzą światy we śnie(...)

Fragment z przypadku Dave Badera - Ofiary broni psychotronicznej, zaczął ich słyszeć jak sam pisze:


(...)"ONI" po raz pierwszy zaczęli do mnie mówić (01.93). Zaczęli mi mówić, iż są moimi przyjaciółmi, ale omijali odpowiedzi na pytania kim są lub co robią i dlaczego. Oni mogli mieć na mnie wpływ gdziekolwiek bym nie poszedł, poprzez mózgowe dźwięki i głosy, jak również poprzez efekty fizyczne, które ciężko jest opisać(...)

1 komentarz:

  1. Od 10 lat się z tym męczę i opis pierwszych kilkunastu zdań dokładnie odpowiada mojemu myśleniu.Niesamowite ,że trafiłem na to samo.

    OdpowiedzUsuń