środa, 1 lipca 2015

Próbują mnie zastraszyć, grożą Policją, osaczają najbliższymi, nigdy nie powiedzą wprost choć widzą codziennie na rowerze!

Otóż chciałbym poinformować wszystkich tutaj zaglądających, także znające mnie osobiście tzn. terroryzujące posłuszne goje, których zdaje się w tym momencie słyszę..  otóż Ci maluczcy celebryci nie lubią jak się o nich pisze i po ponad roku czasu od publikacji, dziś tupią nóżkami... Ci zwyrodnialcy domagają się sprawiedliwości i prywatności (sic!!!!)...

Nasyłają na mnie najbliższa rodzinę, mówiącą na start prowokacyjne kłamstwo, tak było i jest w tych ich sposobach sterowania, faszyzmie, jestem prowokowany niewyraźnymi, dwuznacznymi wyrazami, podobnie brzmiącymi a podprogowo włącza mi się algorytm z tym co chwile wcześniej uruchomili słowami. Ta chora grupa zwyrodnialców ucina moje myśli, są poucinane na drobne kawałeczki, sam nie wiem o co w nich chodzi, oni też nie wiedzą, o to przecież chodzi, dezintegracja osobowości, forsują te procesy, "myślenia toku nie prowokuj, jeden moment, głupia chwila..." i zmieniają sposób myślenia z tą blokadą elektroniczną narzucona na głowę jak kula u nogi przeszkadza i nie pozwala mi myśleć. Wszystko wraca do normy gdy to wyłączają, ściszają, mogę żyć bez elektroniki, a im trzeba współczuć, bo robią to świadomie, inaczej nie można wam pomóc, życze Wam wszystkiego dobrego.

Straszą mnie policją, za to że pisze jak mi stymulują elektronicznie erekcje i że potrafią to włączać nawet w obecności dzieci, że włączają tak silne manipulacje ciałem, głową, konczynami, oddechem, narzadami wewnętrznymi, mięśniami gładkimi, sterują moją motoryką (prądami do mięśni), kontem oka patrzenie na jakieś osoby jakby maszyna to utrzymywała, na każdy ustalony punkt zakotwiczają wzrok, elektronicznie zawieszą i amplituda radiacji do głowy wtłacza z każdym impulsem to samo polecenie np. o zawieszeniu wzroku, impulsów w ciągu sekundy może być kilkadziesiąt... regulują to zwyrodnialcy, przejmują kontrolę nad ciałem.

Nie spodobała im się prawda którą gdzieś na tym blogu napisałem, jak fakt że te ścierwa instalują pedofilie, pedalstwa i inne zboczenia dosłownie mówili mi to wszystko zbiorowo kilka osób jednocześnie poznałem ich po głosie, to są Ci sami "ludzie" co dziś to samo kontynuują... aby zniszczyć mnie psychicznie w każdej chwili założyli blokady wyodrebnionych stanów mentalnych i zachowania, które uruchamiają dosłownie w każdej chwili, najmniej oczekiwanym momencie, otwieranie drzwi do pokoju, mruganie oczami, skręcenie głową(zmanipulowane, bo nawet nie wiem po co spojrzałem, nie czułem takiej potrzeby, po prostu skręciłem i nie wiem dlaczego, żeby spojrzeć w jakiś głupi punkt i zamierając wzrokiem w bezruchu?)... a teraz chcą mnie zastraszyć, twierdzą podłe kłamstwa, że nie sposób tego komentować... nie liczą się z tym co pisałem, NIC ich nie interesuje poza ich czubkiem nosa, nie doczytali się jak bardzo cierpię gdy mnie torturują, udają różne rzeczy, jak łatwo jest powiedzieć że nic nie wiem, a tym czasem wiem że oni o wszystkim wiedzą bezpośrednio z mojej głowy sczytując moje fale mózgowe, tzw nieme skrypty i polecenia tego co mają mówić słyszą bardzo wyraźnie i świadomie je dublują tak bym to słyszał i wtedy uruchamiają się w głowie silne wymuszenia... 
WIDZĄ TYLKO TO CO CHCĄ WIDZIEĆ, 
moje próby tłumaczenia im tego jest bez sensu, bo oni po prostu muszą to powiedzieć, udawać debili, że nie umieja słuchać, ze nie umieją myśleć, nie jest problemem że nie wiedza, ale to że NIE CHCĄ WIEDZIEĆ, sa przymuszani i posłuszni do tego co robią, to jest skoordynowane, ustalone przez jakieś osoby i robią nagonkę na mnie. Ich głowa (Ci co tą nagonkę wymyślili) są bezpieczni i wydają polecenia, posługują się innymi, "ręce" mają wszędzie, wystarczy że powiedzą co mają mówić/robić, widzę także jak im podpowiadają gdy ze mną rozmawiają, uruchamiają agresję, są jak zaprogramowane cyborgi bez uczuć, bez honoru, jakiekolwiek dawne relacje między nami są wykasowane z pamięci i wspomnień tych ludzi gdy przychodzą i mi o tym mówią, sterują...


Wsiury z wioski, żeby mi to powiedzieć wprost trzeba mieć JAJA, wy ich nie macie.
Śmiejąc się ze mnie, śmiejecie się sami z siebie,
to wy stworzyliście to co mi odtwarzacie w głowie,
moje myśli są odpowiedzią na wasze wołanie,
może wrócicie do poczatków? kto was wszystkiego uczył?
piszac to widze nerwowość na wiosce, wielokrotnie wywołują komendami myśli,
słysze np. "zrobił kutasa" "coś pałą", "pił sperma"
kto mi to mówi waszym głosem?
kto mi w tej chwili zapachy brzydkie włacza?
kto mi ból siedzenia, bóle stawów, bóle głowy włącza w tej chwili?
kto mi bóle w oczodołach włącza gdy tylko COŚ WAŻNEGO DLA MNIE pomyślę?
kto uczy dzieciaki języka sterującego?
kto się boi odmówić brania w tym udziału?
kto się boi o tym rozmawiać?
kto mi włącza ból pleców?
kto włącza w ciągu sekundy( i tak samo szybko i bez powodu wyłącza); elektroniczne wydzielanie wody przez skórę pod pachami i w stopy, (w kąciki ust)? wygląda jakbym spocił się pisaniem wpisu znajdując się w optymalnych warunkach...


3 komentarze:

  1. Drogi Kolego.
    Trafiłam tu przypadkiem i jestem z jednej strony zszokowana, z drugiej pełna podejrzeń (bo może to wszystko jakaś sztuczka tylko?).
    Mimo wszystko Twój przypadek jest wstrząsający i z pewnością zasługujesz na pomoc. Pytanie tylko: co zrobić?
    Nie znam się na tych implantach, to bardzo kosmiczne i techniczne sprawy. Skoro to ciała obce, to blokują Twoje własne możliwości odczuwania i obrony, tak podejrzewam. Więc jeśli chciałbyś się osłaniać energetycznie, być może i tak jesteś skazany na niepowodzenie.
    Ale może wcale nie? Wierzę głęboko, że każdy człowiek z wystarczająco wysoko rozwiniętą świadomością jest w stanie, siłą swej woli i wiary, dokonać cudów. Osłonę energetyczną i inne tego typu pomoce można stosować świadomą pracą umysłu. Jeśli Twój jest ciągle zaśmiecany obcymi myślami, to może stań obok nich. Niech prawdziwy Ty nie da się wciągnąć w grę, nawet jeśli miałby tkwić niczym kamień, nieruchomo i bez życia. W tej przestrzeni poza-myślowej można dokonywać prawdziwych energetycznych czarów. Wierz w swoją moc.
    Nie robię sobie żartów - wszystko, co nas spotyka, dzieje się z konkretnej przyczyny. Nigdy nie dotyka nas to, czemu nie jesteśmy w stanie podołać. Ty szukasz pomocy - działasz, to świetnie.
    Ale nie zapominaj szukać jej w sobie, swoim centrum, to nigdy nie zawodzi, szczególnie, gdy inne "pomoce" stoją w miejscu. Ludzie nie wierzą, albo nie potrafią pomóc.

    To dotyczy potężnej broni na skalę kosmiczną, a zarazem dotyczy tylko Ciebie, jako czlowieka.
    Te paradoksy są kluczowe dla zrozumienia wydarzeń, które nas dotykają, nawet nie wiadomo jak strasznych i tajemniczych.

    Co do lekarzy, poszukaj uzdrowicieli kwantowych, ludzi działających z poziomu energetycznego, którzy potrafią choroby "likwidować" poprzez wejście w ich strukturę energetyczną (naprawdę, guzy, raki itp). Można to też zrobić samemu.

    Powodzenia,
    życzę Słońca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za ten komentarz, wnioskuję że nadajemy na podobnych falach.. Moja "sztuczka" uczepiła się mnie wchodząc mi do głowy z butami od 12 stycznia 2013r trochę za długo tego doświadczam, ale są tacy co już 20lat lub dłużej i stoją w miejscu, brakuje im duchowości, której mi chyba nie brak i przez to mam dużo łatwiej z jednej strony, z drugiej bardzo cierpię jak widzę ludzi którzy sami narzucają sobie ograniczenia, ale też w tym stanie jakiekolwiek sugestie o ulubionej tematyce oprawców tzn seksizm i wszelkiego rodzaju zboczenia z których czerpią zwierzacą ekstaze, zbiorową, to jak okultyzm który wyszedł z ukrycia a odprawiający go ludzie wokół mnie udają, a nawet tłumaczą się w mojej głowie (syntetyczna telepatia) z tego, jak nisko upadli...karmią się moim cierpieniem, nie lubią jak kieruję do nich miłość, przeinaczają mnie w zakochanie, lub wyciągają brudy z mojej przeszłości których intensywność zwiększają tysiąc razy i zatrzymują w umyśle, każdy impuls to jest od nowa to samo polecenie (zatrzymanie)... to nie żart, to nie sztuczka, ktoś kto ma możliwość poszerzyć swoją percepcje, jaźń, widzi i rozumie więcej... ja to widziałem i zrozumiałem, duchowe wsparcie zrozumiałem, wiem że mam, wiem co mam robić, mam przebicia intuicji, co powinienem robić.. Cierpię ale też doświadczam i tak jak kiedyś naszło mnie po obejrzeniu pewnej regresji żeby ze strachem i lękami nie walczyć tylko zrozumieć i wykorzystać je na swoją korzyść... jak pewna sztuka walki wykorzystująca energię przeciwnika... Daję im szansę aby zmienili swoje podejście do mnie i całego życia, ja im obnarzam cały ten system który robi z nich debili, pytanie tylko czy oni chcą być debilami byle żyć bezpiecznie, mieć prace, dom, ciepłą wodę, czy chcą żyć wolni, być inteligentni, prawdziwie zdrowi, szczęśliwi na dłużej niż gdy cieszy się nową zabawką z Chin... Ludzie się budzą, coraz szybciej, chcę w tym uczestniczyć i nie przeszkadza mi że czytają moje myśli, ja mam zamiar zniszczyć ich od środka. właśnie dlatego że muszą słyszec moje myśli, ja im bede te myśli piękne wysyłał, uświadamiał, budził... chcą słuchać więc niech słuchają. mam kilka prób za sobą, uwierz mi :) ich wyraz twarzy - bezcenne :) Wszystkie oczy na mnie, jak ten kawałek 2 Paca https://www.youtube.com/watch?v=05PCmqjIeNE

    Pozdrawiam ciepło,
    życzę pięknej niespodzianki

    OdpowiedzUsuń
  3. Nadal masz te głosy w głowie?? Ja wiem, że to nie jaskółki...

    OdpowiedzUsuń